Pamięć o Św. Papieżu w dźwięku dzwonów
To był wyjątkowy dzień w historii Szaflar. Przypomniano wydarzenia sprzed wielu lat związane z trzema kościelnymi dzwonami, a równocześnie postać św. Jana Pawła II, który święcił je w czerwcu 1964 roku, będąc jeszcze arcybiskupem i metropolitą krakowskim.
Wydarzenie rozpoczęła uroczysta koncelebrowana msza święta pod przewodnictwem ks. Kazimierza Duraja, proboszcza parafii pw. Św. Andrzeja Apostoła w Szaflarach oraz o. Wincentego Zakrzewskiego, przeora Klasztoru Cystersów w Szczyrzycu i ks. Lesława Mirka, dyrektora Domu Rekolekcyjnego Episkopatu Polski „Księżówka”, który wygłosił chwytającą za serca homilię. – Przeżywamy tę niedzielę, w szczególny sposób zapoczątkowaną 16 października, kiedy to przeżywaliśmy 46 rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na stolicę Piotrową w Rzymie – przypomniał ks. ks. Lesław Mirek, dyrektor Domu Rekolekcyjnego Episkopatu Polski „Księżówka” w Zakopanem.
W uroczystości udział wzięły liczne poczty sztandarowe Ochotniczych Straży Pożarnych, a także Związku Podhalan. Przybyli też wyjątkowi goście Prezydenta RP Andrzeja Dudę reprezentował jego minister Andrzej Dera, przybył także metropolita częstochowski abp. Andrzej Depo. Byli także: poseł Edward Siarka, a także starostowie Powiatu Nowotarskiego Jacek Król i Tomasz Hamerski. Władze gminy reprezentowali wójt Rafał Szkaradziński i przewodniczący Rady Gminy Stanisław Wąsik, byli też radni, a przede wszystkim mieszkańcy tej najstarszej wsi Podhala. Zarówno Eucharystię, jak i wydarzenia w Parku Cysterskim uświetnił nowotarski chór „Gorce”.
– Jesteśmy tu by wyrazić wdzięczność za niezwykle wydarzenie sprzed 60 lat, z roku 1964, kiedy to staraniem ks. Leona Krejczy, ówczesnego proboszcza ufundowano dwa dzwony w podzięce za ocalenie z dwóch wojen światowych, zamówiono je w słynnej odlewni Felczyńskiego. To był wkład waszych rodziców i dziadków – mówił ks. Lesław Mirek, przypominając, że dzwony te biją do dziś i ich głos jest słyszany w domach Szaflar. – Tamta uroczystość z 1964 roku była w 50 rocznicę świętokradzkiej grabieży, bo zabrano je z kościoła, bo były poświęcone…
Ks. Lesław Mirek przypomniał, że 110 lat temu na mocy dekretu cesarskiego zaborcy Austriacy rozpoczęli na terenie Galicji rabunkową rekwizycję dzwonów kościelnych i wszelkich innych metalowych przedmiotów kultu. Zwrócił uwagę, że tylko bogate parafie miały dwa dzwony, a więc Szaflary, nigdy nie były biedną parafią. Podkreślił, że dzwony, te były czymś więcej, niż kilogramy, czy tony metalu. Mówił, że dzwony mają wielorakie znaczenie, rano budzą, w południe przypominają o modlitwie na Anioł Pański, zwiastują też wieczór i noc, biją na Wielkanoc, Boże Narodzenie, w ważniejsze uroczystości kościelne, państwowe, wzywają do modlitwy, towarzyszą chorym w domach, szpitalach. Dzwony są obecne od zarania dziejów w życiu chrześcijan. – Dzwon symbolizował głos samego Boga, moment przeistoczenia i podniesienia – mówił ks. Mirek podkreślając, że obrzędowi poświecenia dzwonów sprzed 60. laty przewodniczył nowy metropolita krakowski ks. kard. Karol Wojtyła, będący rok wcześniej przy koronacji Matki Bożej Ludźmierskiej.
– A była to niedziela 28 czerwca 1964 roku. W Szaflarach nie spadła, ani jednak kropla deszczu, było skwarne popołudnie i piękny słoneczny wieczór. Parafianie wystawili w nocy, żeby uchronić się od szykan władz laickich, olbrzymiej wielkości bramę tryumfalną z napisem ”Witaj nam Księże Metropolito” – czytał lektor słowa ówczesnego proboszcza z Szaflar ks. Leona Krejczy podczas uroczystości w Parku Cysterskim, w którym słychać było te wyjątkowe szaflarskie dzwony. – Dzwony umieszczono na kozłach, na wysokim podium, pięknie przybranym i po głębokim w treść i pięknym kazaniu wygłoszonym przez Metropolitę nastąpiło ich poświęcenie. Jeden dzwon otrzymał imię Andrzej, waży 786 kg, z okuciami tonę, jest tonacji F-cis. Drugi otrzymał imię obecnego Ojca św. – Paweł o wadze 460 kg o tonacji B. Trzeci, który już był otrzymał imię Królowa Podhala o tonacji Cis – mówił i cytując zapiski ówczesnego proboszcza wyjaśniał, że po poświęceniu dzwonów ks. Metropolita zaczął śpiewać „Ecce sacerdos Magnus”, a następnie wszedł do kościoła i odprawił msze świętą.
Modlitwę przypominającą historyczny moment poświęcenia osobiście odmówił ks. Kazimierz Duraj, proboszcz parafii pw. Św. Andrzeja w Szaflarach. Wyjątkową i przejmującą w swej wymowie tzw. modlitwę dzwonów odmówił lektor: „Wielbię prawdziwego Boga, zwołuję lud, zgromadzam duchownych, opłakuję zmarłych, oddalam zarazy, dodaję blasku świętym…” To także już w podczas uroczystości w Parku Cysterskim wyjaśniono chronologię zdarzeń na podstawie dokumentów, które zapoczątkowały wydarzenia związane dzwonami, ich rabunkową rekwizycją i planem ich przetopu na śmiercionośną amunicję. – 110 lat temu, kiedy szaleństwo I wojny światowej ogarnęło Europę, drapieżne szpony zaborców, zwartych w śmiertelnym uścisku, sięgnęły również po to, co dla nas najświętsze: po nasze kościoły, dzwony, naczynia liturgiczne i obiekty kultu, aby je przetopić na oręż niosący śmierć i zagładę – przypominał Marek Szala, wcieliwszy się w lektora uroczystości. – Bezwzględne rekwizycje dotknęły również boleśnie szaflarska parafię – mówił przypominając, że świadkiem niemym tych okrucieństw jest przestrzelony kielich mszalny, przechowywany do dziś w kościelnym skarbcu.
To wówczas mieszkańcom Szaflar w pożogi wojennej udało się ocalić tylko jeden niewielki dzwon. Było to i tak wielkim bohaterstwem biorąc pod uwagę, że za próby ukrycia, groziły wówczas surowe kary, a nawet śmierć. Szaflary dopiero w 1964 roku staraniem ówczesnego proboszcza ks. Leona Krejczy i przy wielkim wysiłku materialnym parafian wzbogaciły się o dwa dzwony. Zostały one ufundowane – jak podają zapiski z tamtych czasów – w podzięce za ocalenie od I i II wojny światowej. To właśnie te dwa dzwony zamówiono w słynnej odlewni Felczyńskiego. Największy z dzwonów, podczas ich święcenia, otrzymał imię Andrzej na cześć patrona parafii, a drugi – imię Paweł, z kolei na cześć ówczesnego papieża Pawła VI. Trzeci ocalały zarówno od austriackiej i niemieckiej grabieży, który nosił Maurycy został przez Metropolitę ks. kard. Karola Wojtyłę przemianowany, co może znamienne w swym wydźwięku i kontekście dalszej historii Szaflar i parafii na Królową Podhala.
Wydarzeniom w Parku Cysterskim towarzyszył pokaz multimedialny podczas, którego na kurtynie wodnej ukazywały się kolejne dzwony, rozbrzmiewał ich głos z kościelnej wieży, były obrazy przestrzelonego kielicha, a w drugiej części poświęconej św. Janowi Pawłowi II pojawiały się obrazy Wielkiego Polaka, Wielkiego Papieża. To wówczas zapłonęła także Papieska Watra. Relikwiami św. Jana Pawła II błogosławił ks. bp. Andrzej Depo, metropolita częstochowski, podkreślając wyjątkowość miejsca, czasu i pięknej historii Szaflar i jej mieszkańców. Swój udział modlitewny miał przeor klasztoru O.O. Cystersów, dzięki, którym powstały Szaflary i którzy w tym miejscu, w samym Sercu Podhala odcisnęli swą obecność przed wiekami.
Podczas całej uroczystości rozbrzmiewały pieśni nowotarskiego chóru „Gorce”. Zaśpiewał on m.in. „Gaude Mater”, „Bogurodzicę”, „Mato Boska Ludźmierska”, „Modlitwa Dobry Pasterz”, „Królowo Polski”, czy „Barkę”.
Podniosłym momentem zakończenia uroczystości było wręczenie „Złotego Krzyża Zasługi”, nadanego przez prezydenta Andrzeja Dudę znakomitemu artyście, od ponad 20 lat mieszkańcowi Szaflar, czyli Markowi Szali, twórcy licznych dzieł sakralnych, związanych m. in. ze św. Janem Pawłem II. Odznaczenie wręczył minister Andrzej Dera. Podkreślił zasługi i dzieła Marka Szali, wymieniając w nich zarówno te ważne dla Szaflar, jak choćby przez swą dociekliwość ocalenie, a następnie renowację drewnianej gotyckiej Madonny z Szaflar datowanej na 1380 rok, czyli starszej od figury Matki Bożej Ludźmierskiej, jak i te ważne dla kościoła i Polski. Przypomniał więc: jedyny w Ogrodach Watykańskich pomnik z relikwiami polskiej ziemi, czy pierwszy na świecie relikwiarz Polskiego Papieża Jana Pawła II, który tuż po kanonizacji umieszczono na Mentorella, czyli w miejscu, które tak chętnie za życia odwiedzał, szukając wytchnienia św. Jan Paweł II. Mówił o jego projekcie i realizacji ołtarza Papieskiego pod Wielką Krokwią w Zakopanem wraz z oprawą Eucharystii, o jego licznych relikwiarzach, ołtarzach i rzeźbach, jak choćby monumentalny pomnik ś. Jana Pawła II wykuty w granicie, a posadowiony w „Księżówce”, miejscu ważnym dla Polskiego Kościoła.
(BES)